Moje życie z czarnym psem

Moje życie z czarnym psem

czyli

jak choruje się na depresję

Uwaga: to nie jest artykuł medyczny. Nie zawiera ścisłych danych ani niezawodnych porad. Moim zamysłem był raczej subiektywny, impresywny esej; chcę raczej uświadamiać, niż informować. Piszę o tym, co czuję. Jeśli temat was zainteresuje, na końcu znajdziecie kilka linków i tytułów książek, które pozwolą na samodzielne przestudiowanie kwestii, które poruszam. Gdy rozpoczynam śniadanie, czarny pies czeka na swoją dolę, od śniadania do obiadu nie przestaje szczekać. (Samuel Johnson) Jestem zwyczajną nastolatką. Chodzę do przeciętnego ogólniaka, gdzie brak większej presji na wyniki; uczę się nieźle. Mam znajomych i rodzinę, która o mnie dba. Okres…Czytaj dalej …