Droga Lewico, droga Prawico
czyli
hipokryzja w pigułce
Jako że mój blog trwał w stadium larwalnym ponad rok i dopiero teraz przemienia się w pięknego motyla, zacznę tematem cokolwiek nieaktualnym (choć nie tak do końca). Ostatnimi tygodniami w mediach głośno było o tzw. Czarnym Proteście dotyczącym prawa do aborcji. Jak widać, historia lubi się powtarzać, gdyż rok temu wybuchła (nie)święta wojna o tzw. pigułkę "po" – a temat to niewątpliwie pokrewny. Sytuacja jest w zasadzie nadal niejasna – ponoć jedna z pigułek na polskim rynku jest dostępna na receptę, a druga nie, aczkolwiek miała być – ale PiS się z tego…Czytaj dalej …